wtorek, 21 kwietnia 2015

Jeden dzień

Witajcie!
Co u Was słychać?
Ja będę miała w tym tygodniu zdecydowanie więcej wolnego czasu, więc postaram się o częstsze i dłuższe posty.
W zeszłym tygodniu skończyłam czytać książkę pod tytułem "Jeden dzień" autorstwa Davida Nicholls'a.
Niestety tylko taki egzemplarz tej książki był w mojej bibliotece.
To świetna książka, która uczy, bawi, wzrusza i pokazuje prawdę na temat relacji międzyludzkich, i tego jak się one zmieniają z biegiem lat.
Ta powieść opowiada historię dwójki ludzi: Emmy i Dex'a tego samego dnia każdego roku w przeciągu 19 lat. W tym czasie ich przyjaźń się pogłębia, czasami komplikuje, a nawet kończy, tak przynajmniej sądzą bohaterowie.
Styl autora jest dosyć lekki i przyjemny w czytaniu. A książka, mimo że sama w sobie ma 440 stron, mija bardzo szybko. Fabuła nie jest tak prosta, jak mogłoby się z pozoru wydawać, ponieważ to nie jest typowe romansidło. Wiele zwrotów akcji uatrakcyjnia czytanie.
Bardzo podobało mi się też, że historia często działa się w dwóch miejscach na raz. Dzięki temu mogłam przez cały czas wiedzieć, co akurat porabiali główni bohaterowie.
Sama historia jest bardzo zaskakująca, z nietypowym zakończeniem, które sprawia, że łzy stają nam w oczach, a jednocześnie jesteśmy szczęśliwi.
Bardzo polubiłam bohaterów, nawet w czasach kiedy byli kompletnymi matołami lub bez żadnych ambicji.
Ogólnie, książka jest świetna. To przepiękna historia, którą naprawdę warto przeczytać.
Polecam gorąco!

A teraz cytat, jakże adekwatny do tematu:
"Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest, albo jej nie ma."
Stephenie Meyer 

Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz