czwartek, 4 czerwca 2015

WYCIECZKA do Londynu

Jak już zapewne wiecie, w zeszłym tygodniu byłam na wycieczce w Londynie. Wiem, że miałam codziennie publikować posty, ale po całych dniach zwiedzania, nie miałam już siły, żeby robić cokolwiek.
Postanowiłam, więc że dzisiaj, czyli dopiero 5 dni po moim powrocie (lepiej późno niż wcale), zamieszczę posta streszczającego całą wycieczkę.
Na początek kilka zdjęć, z prawie trzystu, które zrobiłam.
widok brzegu Anglii z promu
opactwo Westminster
London Eye
Już wiecie co robiłam pierwszego dnia, więc nie będę się powtarzać.
Drugiego dnia około godziny 10 zaczęliśmy zwiedzanie. Na początku byliśmy w obserwatorium Greenwich, następnie popłynęliśmy Tamizą. Kolejnym punktem było London Eye, którym kręciło się bardzo powoli, za to widoczki dosyć ciekawe. Pod koniec dnia udaliśmy się na spacer po najstarszej części Londynu.
Tower Bridge
Pałac Westminsterski
Katedra św. Pawła
Muzeum Historii Naturalnej


Sokole Oko - Muzeum figur woskowych


Pałac Buckingham


Henryk VIII z żonami - Muzeum figur woskowych


Tower of London
Wieczorem, gdy kładłam się spać, nogi bolały mnie porządnie.
Następnego dnia z samego rana zwiedzaliśmy Katedrę św. Pawła, która nawiasem mówiąc jest przepiękna. Wchodziliśmy na wszystkie galerie: Galerię Szeptów, Kamienną Galerię oraz Złotą Galerię. Dwie ostatnie były na zewnątrz, więc mogliśmy podziwiać widoki.
Powiem Wam, że bardzo wkurzającą rzeczą w Londynie są wszechobecne dźwigi. Może na tych zdjęciach tego nie widać, ale gdy tylko chciałam zrobić jakąkolwiek panoramę, to za każdym razem miałam w gratisie przynajmniej kilka dźwigów.
Drugim punktem planu tego dnia był Pałac Buckingham i przylegający do niego park. Park nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Drzewa i śmierdząca sadzawka, ot co. Za to Pałac wygląda całkiem dostojnie, ale z przykrością stwierdzam, że nie umywa się do żadnego wiedeńskiego, które miałam okazję podziwiać zeszłego lata.
Ostatnim punktem były dwa muzea: Muzeum Nauki oraz Muzeum Historii Naturalnej. Nie bardzo jest co o nich powiedzieć. Muzea jak muzea, nie zachwyciły mnie szczególnie.
\Za to trzeci dzień był zdecydowanie ciekawszy. A stało się to za sprawą pierwszego miejsca, do którego udaliśmy się rano. Było to mianowicie Muzeum figur woskowych Madame Tussaud. Zrobiłam tam tak wiele zdjęć, jak nigdzie indziej. Widziałam podobizny znanych aktorów i aktorek takich jak: Johnny Depp, Emma Watson, Angelina Jolie i Brad Pitt oraz wiele innych gwiazd, sportowców, piosenkarzy i artystów, nie można zapomnieć również o rodzinie królewskiej.
Następnie zwiedzaliśmy Muzeum Brytyjskie, które podobało mi się najbardziej z muzeów, które zwiedzaliśmy w Londynie. Wystawy są tam podzielone według kontynentów, można podziwiać bezcenne eksponaty z całego świata.
Ostatniego dnia naszego pobytu w Londynie zwiedzaliśmy Tower of London oraz byliśmy na dworcu King's Cross.
Tego samego dnia po południu wyjechaliśmy z Anglii i popłynęliśmy promem do Francji, skąd, już autokarem, wróciliśmy do Polski w sobotę wieczorem.
Powiem Wam, że byłam bardzo zaskoczona, jak dobrą pogodę mieliśmy w Londynie. Przez wszystkie dni, oprócz piątku, temperatura miała powyżej 20 stopni i było słonecznie. Natomiast w piątek znacznie się ochłodziło i zaczęło padać.
Ogólnie wyjazd całkiem mi się podobał, chociaż nie potrafiłabym się odnaleźć na dłuższą metę w takim mieście. Jak na mój gust Londyn jest zbyt duży, tłoczny i gwarny.


"Dobrze wychowane kobiety rzadko przechodzą do historii."
Darynda Jones

Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz