sobota, 11 lipca 2015

Cykl, który Was zniewoli

Wiecie co?
Dzisiaj jest mój ostatni dzień nad morzem.
Ten tydzień zleciał bardzo szybko.
Oto kilka zdjęć morza z dnia wczorajszego (wieje tutaj teraz bardzo silny wiatr):





Ostatnio jestem w nastroju na ciągłe czytanie. Nie potrafię się skupić na niczym innym, nawet na oglądaniu. Na dodatek obawiam się, że wzięłam ze sobą zbyt małą ilość książek, ponieważ została mi już tylko połowa jednej, a 5 dni!
No tak, ale wracając do przeczytanych książek, wczoraj skończyłam czytać "Zniewolenie", czyli drugi tom cyklu "Pragnienie".
 Cykl "Pragnienie" opowiada o losach Zary, która po śmierci ojczyma stała się pustą skorupą. Matka, która nie wie co z nią zrobić, wysyła ją do babci. Tam Zarę zaczyna prześladować tajemniczy mężczyzna, który zostawia po sobie złoty pył. A na dodatek ciągle woła ją po imieniu. To jednak tylko początek dziwnych zdarzeń. W Maine zaczynają znikać młodzi chłopcu. Zara odkrywa, że to samo działo się kilkanaście lat temu, a mężczyzna, który ją śledzi, jest królem piksów. I być może to on za to wszystko odpowiada. Dziewczyna będzie musiała znaleźć odpowiedzi na wiele trudnych pytań. Przy okazji odkryje to, kim naprawdę jest, a także to z kim chce spędzić resztę swojego życia. To będzie przygoda pełna niebezpieczeństw i akcji.

Autorka wzorując się na skandynawskiej mitologii stworzyła oryginalny, mistyczny i cudowny świat.
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś takim. To takie odświeżające po tylu książkach powielających te same schematy.
Fabuła jest bardzo dobrze zbudowana, Zawiera wiele zwrotów akcji, które łapią kompletnie nieprzygotowanych czytelników. Tajemnice i zawiłości wyjaśniają się w swoim czasie.
Akcja toczy się bardzo płynnie, a na samym końcu wręcz pędzi na złamanie karku.
Bohaterowie są oryginalni i charyzmatyczni. Polubiłam główną bohaterkę i nie denerwowało mnie jej zachowanie, jak się to czasami dzieje.
Bardzo zaintrygował mnie pomysł na tytuły rozdziałów oraz nagłówki pod nimi. Mianowicie są to różne nazwy fobii, a także ich wyjaśnienie.
Kolejna rzecz, którą bardzo w tej serii lubię to okładki. Są po prostu prześliczne! Cieszę się, że w Polsce trzymają się one pierwowzoru.
Zakończenie pozostawiło mnie nienasyconą, od razu chciałam sięgnąć po kolejną część, która nawiasem mówiąc, jest jeszcze lepsza, ciekawsza, bardziej wciągająca (o ile to w ogóle możliwe) niż pierwsza.
Podsumowując, całość, włącznie z okładką, bardzo mi się podobała. To kolejne książki do listy moich ulubionych. Są oryginalne, zaskakujące, interesujące i warte poświęcenia im uwagi.
Gorąco polecam!


"Najlepszymi książkami są te, które mówią nam, co już sami wiemy."
George Orwell

Do usłyszenia! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz