piątek, 28 sierpnia 2015

Czerwona krew i Srebrna moc

Chciałabym się Wam pochwalić, mianowicie udało mi się doprowadzić wygląd bloga do ładu.
Na dodatek mam dla Was mój pierwszy book haul, czyli stosik książek, które kupiłam w sierpniu.
A są to:

  • "Pora na życie" - Cecelia Ahern
  • "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" - Matthew Quick
  • "Piąta fala" - Rick Yancey
  • "Piąta fala: Bezkresne morze" - Rick Yancey
  • "Miasto szkła" - Cassandra Clare
  • "Miasto upadłych aniołów" - Cassandra Clare
  • "Szklany tron" - Sarah J. Maas
Teraz pora na recenzję!

"Czerwona Królowa" to pierwszy tom serii osadzonej w świecie, w którym ludzie mają dwa kolory krwi: czerwoną i srebrną.
Czerwoni to zwykli ludzie-robotnicy wykorzystywani przez Srebrnych do ciężkiej harówki.
Natomiast Srebrni to klasa rządząca. Jej przedstawiciele posiadają niezwykłe moce i biorą czynny udział w rządzeniu państwem.
Najpotężniejsza rodzina Srebrnych to Płomienni. Z tego rodu wywodzą się królowie.
Jednak takie błahostki nie obchodzą Mare, która jest jedną z Czerwonych. Już niedługo jej osiemnaste urodziny, nie ma pracy, więc zgodnie z prawem musi pójść do wojska. A stamtąd prawie nikt nie wraca. Wszystko  zmienia się, gdy dziewczyna dostaje pracę jako służąca w pałacu królewskim. Tam odkrywa, że mimo swojej czerwonej krwi posiada moc, o jakiej jej się nigdy nie śniło.

Ta książka to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałam. Jest napakowana akcją, która trzyma w napięciu do samego końca. Przez nią praktycznie straciłam całą noc. Byłam tak skupiona na czytaniu, że nawet nie zauważyłam mijających godzin.
Autorka stworzyła niezwykły świat. Tak realistyczny, że w trakcie czytania, cały czas miałam go przed oczami. Wszystkie luksusy w pałacu, a także prowizoryczne chaty zwykłych ludzi.
Fabuła jest tak skonstruowana, że nie odkrywa wszystkiego od razu. Powoli dowiadujemy się coraz więcej, ale akcja ani na chwilę nie zwalnia. Momentami pędzi wręcz na złamanie karku. Natomiast zwroty akcji są po prostu niesamowite. Nie mogłam, nie chciałam w nie uwierzyć,a w szczególności w zwrot akcji na samym końcu książki. Skończyłam ją czytać, a po głowie krążył mi wielki znak zapytania oraz wielki wykrzyknik.
W książce przewija się też wątek romantyczny, ale jest on tylko dopełnieniem historii, ciekawym dodatkiem, a nie głównym motywem.
Bohaterowie to bardzo ciekawe i indywidualne postacie. Każda jest inna i wyjątkowa na swój sposób. Do wszystkich od razu się przywiązałam i nie mogłam znieść myśli o śmierci kogokolwiek.
Styl pisania autorki jest bardzo prosty i zrozumiały dla wszystkich, ale jednocześnie nie jest banalny czy głupi.
Całość prezentuje się perfekcyjnie. Wszystko jest nieskazitelne i nie mam się do czego przyczepić. Victoria Aveyard jest autorką godną tego miana, z powodu absolutnie genialnej powieści, którą stworzyła.
Już nie mogę się doczekać kolejnej części tej świetnej serii.
Moja ocena to oczywiście 10/10 oraz półka z ulubionymi książkami.
Gorąco polecam!

"Książki to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi."
Wiesław Myśliwski 

Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz