niedziela, 3 lipca 2016

Podsumowanie czerwca + plany lipcowe

Witajcie!
Czerwiec już za nami.
W końcu zaczęły się wakacje!
Dlatego czas na podsumowanie czerwca i luźne plany na lipiec.

W czerwcu przeczytałam aż 7 książek. Mówię aż, ponieważ ten miesiąc oznaczał zakończenie roku, a co za tym idzie, wystawianie ocen, czyli masa sprawdzianów i kartkówek. Mimo wszystko, udało mi się to wszystko pogodzić, przy okazji nie zaniedbując bloga.
Oto książki, które przeczytałam:


  • "P.S. I still love you" - Jenny Han - to kontynuacja powieści "Do wszystkich chłopców, których kochałam", niestety nie wydana w Polsce. To lekka i zabawna książka, ale nie tak dobra, jak pierwsza część. Moja ocena 7/10.
Recenzja pierwszego tomu - "Do wszystkich chłopców, których kochałam" klik.

  • "Dwór cierni i róż" - Sarah J. Maas - pozycja, która całkowicie mnie oczarowała. To połączenie baśni "Piękna i Bestia" z fantastyką. Nawiasem mówiąc, bardzo dobre połączenie. Moja ocena 10/10.
Recenzja klik.
  • "Zabójczyni" - Sarah J. Maas - zbiór opowiadań o losach Celaeny ze "Szklanego tronu". Bardzo krótkie, zwięzłe, ale zawierające wiele treści i bardzo ciekawe. I tym razem nie zawiodłam się na autorce. Moja ocena 9/10.
Recenzja klik.
  • "Lek na śmierć" - James Dashner - bardzo dobre zwieńczenie trylogii "Więzień labiryntu". Dla tej części, nie żałuję przeczytania poprzednich, które niezbyt mi się podobały. Moja ocena 8/10.
Recenzja całej trylogii klik.
  • "Piąta fala. Bezkresne morze" - Rick Yancey - drugi tom trylogii "Piąta fala". O tych książkach było bardzo głośno, więc kupiłam obydwie na raz. I...ledwo przebrnęłam przez tom pierwszy. Jednak po około roku i obejrzeniu ekranizacji, zaczęłam się zastanawiać, jak dalej potoczyły się losy bohaterów. Ta część jest o wiele lepsza. Akcja nie ciągnie się w nieskończoność, może istotnym faktem jest to, że drugi tom jest krótszy. Bohaterowie nadal są dosyć nijacy, nie potrafiłam żywić do nich jakichkolwiek emocji. Ale fabuła jest dobra, nigdy nie spodziewałabym się pewnego zwrotu akcji, który nastąpił. Moja ocena 7/10.
  • "Tak wygląda szczęście" - Jennifer E. Smith - to książka, którą przeczytałam w zaledwie jeden dzień. Lekka, łatwa i przyjemna - idealna na wakacyjne dni. To historia Ellie, która pewnego dnia dostaje dziwnego maila, który wcale nie miał trafić do niej. Gdy na niego odpisuje, nawiązuje znajomość, która zmieni jej dotychczasowe życie. Pomimo pewnej przewidywalności i schematyczności, powieść ma w sobie niezaprzeczalny urok, a autorka lekkie pióro, dlatego nie żałuję, że sięgnęłam po tą pozycję. Moja ocena 7/10.
  • "Delirium. Opowiadania" - Lauren Oliver - to dodatek do trylogii "Delirium", którą przeczytałam dawno temu. Mimo wszystko, gdy usłyszałam, że wydają go w Polsce, z chęcią się za niego zabrałam. Nie wiem, jak teraz oceniłabym całą trylogię, podejrzewam, że gorzej niż jeszcze dwa lata temu, ale opowiadania nie były takie złe. Fakt, że dla mnie były wyrwane z kontekstu, bo nie byłam pewna, w którym miejscu głównej historii są umiejscowione. Ale mimo wszystko, bardzo szybko je przeczytałam i nie żałuję. Były całkiem ciekawe i bardzo różnorodne. Moja ocena 7/10.
W sumie przeczytałam 2884 strony, co oznacza około 96 stron dziennie. Nie tak źle, jak się obawiałam.

Teraz pora na filmy.
Także i tutaj lista jest dosyć długa, ponieważ obejrzałam aż 6 produkcji.
  • "Cyrk motyli" - czyli krótkometrażowa produkcja o tym, aby się nie poddawać, bez względu na okoliczności, ponieważ możemy osiągnąć wielkie rzeczy. To taki film, na którym trzeba się skupić, żeby wszystko z niego wynieść, a że oglądaliśmy go w szkole, to wiadomo, tego zrobić się nie dało. Dlatego na pewno obejrzę ten tytuł niejeden raz. Moja ocena 8/10.
  • "Zaplątani" - jedna z moich ukochanych bajek Disney'a. Mogę ją oglądać bez końca. Postać Roszpunki jest tak optymistyczna, że od razu motywuje mnie do działania. Na dodatek te piosenki... Bardzo lubię ich słuchać. Moja ocena 9/10.
  • "Ja, robot" - film o niedalekiej przyszłości, w której większość prac wykonują za ludzi roboty. Główny bohater - detektyw Del Spooner podejrzewa, że nie jest to bezpieczne i maszyny w końcu zbuntują się przeciwko nim. Z tego powodu zaczyna prowadzić niebezpieczne śledztwo, które doprowadzi do ujawnienia szokujących wiadomości. Spodziewałam się po tym filmie bardzo wiele, a nie dostałam prawie nic. Fabuła jest ciekawa, ale niektóre wątki są wciśnięte na siłę i nie doprowadzone do końca. Bohaterowie są jednopłaszczyznowi. Mają jedną, najważniejszą cechę, jedną pracę oraz jeden cel w życiu. Nie do końca mnie to przekonuje. Film warto zobaczyć dla samych robotów, które, moim zdaniem, są bardzo ciekawie przedstawione. Moja ocena 7/10.
  • Zanim się pojawiłeś - w końcu obejrzałam film, na który czekałam ponad rok, czyli od czasu, gdy produkcja została ogłoszona. Książkę, na podstawie której powstał film, przeczytałam ponad rok temu z biblioteki, zanim zrobił się na nią taki szał. Recenzje i filmu, i książki są teraz wszędzie, dlatego ja postanowiłam zaczekać. Zamówiłam już swój egzemplarz powieści i jeszcze w wakacje, planuję przeczytać ją ponownie i zrobić porównanie filmu do książki. Krótko o filmie, bardzo dobry, świetna gra aktorska, idealnie dobrana muzyka, genialne charakteryzacje. Oglądając tą pozycję momentami śmiałam się, a momentami płakałam, to chyba najlepsza rekomendacja jaką mogę dać. Moja ocena 10/10.
  • Królewna Śnieżka (wersja z 2012 z Lily Collins w roli głównej) - przerobiona wersja kultowej baśni dla dzieci. Powiedzmy sobie szczerze, ona nie była zła. Była po prostu słaba. Miała swoje świetne sceny, ale większość była typowa. Spodziewałam się czegoś zaskakującego, ale niestety nic takiego nie dostałam. Moja ocena 6/10.
  • Przyjaźń czy kochanie - kolejny film, na którym byłam w kinie. To ekranizacja komedii autorstwa Jane Austen pt.:"Lady Susan". Bardzo nietypowa pozycja. Idealna odskocznia. Moja ocena 8/10.
Pełna recenzja klik.

Zostały jeszcze seriale. Tych było znacznie mniej, ponieważ skupiłam się na poprzednich rzeczach.
  • Reign - jak zwykle, oglądałam na bieżąco ten serial. W tym miesiącu wyszedł już ostatni odcinek 3. sezonu :( Serial trzyma świetny poziom, teraz jest nawet jeszcze lepszy dzięki różnym miejscom akcji. Zakończenie zwaliło mnie z nóg. Nie wiem, jak wytrzymam do premiery kolejnego sezonu! Moja ocena to, nieprzerwanie, 10/10.
  • Sherlock - tak, wiem, nie skończyłam jeszcze tak wielu seriali, a tutaj zaczynam następny. Ale mam bardzo dobrą wymówkę. Ten tytuł oglądaliśmy w szkole na lekcjach języka angielskiego w oryginale, oczywiście. Bardzo mi się spodobał, ale powstrzymałam się przed oglądaniem kolejnych odcinków, ponieważ zaczęłam czytać książkę i chcę najpierw ją skończyć. Dlatego na razie nie oceniam.
Z innych rzeczy, w czerwcu byłam na wycieczce szkolnej w Bieszczadach i po powrocie, napisałam o tym felieton - klik.

A teraz książki, które kupiłam w czerwcu. Jak zwykle, nie mogłam się oprzeć promocjom, więc jest ich aż 8 sztuk + dwie kolorowanki.

  • "Kolorowanki antystresowe. Relaks"
  • "Dziecię ognia" - Harry Connolly
  • "Duma i uprzedzenie" - Jane Austen
  • "Tak wygląda szczęście" - Jennifer E. Smith
  • "Delirium. Opowiadania" - Lauren Oliver
  • "Tajemny ogień" - C. J. Daugherty, Carina Rozenfeld
  • "Kroniki Spiderwick. Księga pierwsza" - Tony DiTerlizzi, Holly Black
  • "Kroniki Spiderwick. Księga druga" - Tony DiTerlizzi, Holly Black
  • "Gambit hetmański" - Robert Foryś
  • "Połącz kropki. Terapia" - David Woodroffe





W tym miesiącu nie planuję dokładnie, co będę czytać. Wiem, że nawet jeśli sobie coś zaplanuję, to i tak mi to nie wyjdzie. Nie w wakacje. Na dodatek, od jutra biorę udział w BookAThonie Polska, dlatego "jedyne" książki, które mam na razie w planach, to te do maratonu.
A oto i one:

  • "Cichym ścigałam go lotem" - Joe Alex (mój pierwszy audiobook)
  • "Inwazja na Tearling" - Erika Johansen
  • "Porwana pieśniarka" - Danielle L. Jensen
  • "Surogat" - Witold Tauman
  • "Niewinny" - Harlan Coben
  • "Pora na życie" - Cecelia Ahern



A co Wam udało się przeczytać/obejrzeć w czerwcu?
Jakieś ciekawe zdobycze?
A może plany na lipiec?

Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz