poniedziałek, 30 stycznia 2017

Niektórzy z więzienia uciekają, a inni sami się do niego pchają

Witajcie!

Dzisiaj opowiem Wam trochę o książce, o której było głośno całkiem niedawno zarówno w Polsce, jak i na świecie. Książce, którą kupiłam z trzech prostych powodów:

  • po pierwsze, ogromny rozgłos
  • po drugie, przecudne wydanie
  • i po trzecie, ciekawy opis fabuły;
Domyślacie się już może co mam na myśli?



Chodzi tu o "Szóstkę wron" Leigh Bardugo.
Powieść, co do której miałam wielkie oczekiwania i...zaraz się dowiecie.

Zacznijmy od tego, że w książce mamy sześciu bohaterów. Każdy z nich zmaga się z demonami przeszłości, każdy jest szalenie niebezpieczny i wreszcie, każdy decyduje się podjąć samobójczej misji.
Jaka to misja?
Nic prostszego.
Muszą tylko włamać się do najlepiej strzeżonego więzienia na świecie, odnaleźć jednego więźnia i wrócić.
Co może pójść nie tak? 😉

"Sekret to nie to samo co pieniądz. Wydany nie zachowuje wartości."

Od czego by tu zacząć...


Co powiecie na zalety?

Pierwsza rzecz, na jaką zwróciłam uwagę już na początku lektury (poza cudownym wydaniem oczywiście ☺), to lekkie pióro autorki. Właśnie ono wraz z wartką akcją sprawiają, że nie nudziłam się ani na chwilę i zanim się zorientowałam, byłam już grubo za połową książki. W sytuacji pomocne okazało się także umiejętne wyważenie stosunku opisów do dialogów i fabuły samej w sobie.
Oczywiście, warty uwagi jest także świat wykreowany przez autorkę. Zapowiada się bardzo interesująco, ale na razie mieliśmy jego przedsmak, więc mam nadzieję, że w następnej części dowiemy się o nim nieco więcej.
Ale skoro już o świecie mowa, to nie można nie wspomnieć tutaj o głównych bohaterach. Zostali oni napisani w taki sposób, aby sprawiać wrażenie jak najbardziej tajemniczych i indywidualistycznych. Z jednej strony, sprawiało to, że byłam bardzo ciekawa (i wciąż jestem) przeszłości postaci i gdy tylko miałam do czynienia z retrospekcjami, czytałam je z najwyższą uwagą. Jednak z drugiej strony, przez to, że nie znałam dobrze bohaterów, nie byłam w stanie im w pełni kibicować. Podczas czytania "Szóstki" zdarzyły mi się momenty, w których miałam wrażenie, że oglądam bohaterów i ich poczynania przez szybę. Niby jestem w stanie wszystko zobaczyć, ale nic nie słyszę, więc nie dociera do mnie w pełni, co się aktualnie dzieje i w żaden sposób to na mnie nie wpływa.

"Wyobrażał sobie swoją śmierć na tysiąc sposobów, ale nigdy nie pomyślał, że ją prześpi."

Skoro już to z siebie wyrzuciłam, to powiem Wam o jeszcze trzech mniejszych sprawach, z którymi miałam problem w tej książce.

Po pierwsze i najważniejsze, brakowało mi tutaj jakiejś rozleglejszej fabuły. Takiej, która wykroczyłaby poza próbę włamania się do więzienia.
A skoro już o więzieniu mowa, to druga kwestia, to zupełnie nierealne plany, które wymyślali bohaterowie. Nawet w tamtym świecie i nawet z największym fartem, one po prostu nie mogły się udać. Kilka bardziej kreatywnych pomysłów sprawiło, że miałam ochotę się śmiać. Z głupoty i naiwności bohaterów.
Natomiast trzecia sprawa wygląda następująco: byłam prawie pewna, jak potoczą się pewne wydarzenia (i miałam rację!) i podejrzewałam, że na koniec wydarzy się coś podobnego. Dlatego frajda, jaką miałam przy czytaniu tej powieści się zmniejszyła.

Ogólnie, "Szóstka wron" to dobra książka z wartką akcją i ciekawymi bohaterami, ale nie jest pozbawiona wad. I nadal nie rozumiem, czym wszyscy się w niej tak zachwycają.
Myślę, że to książka skierowana głównie do czytelników nastawionych na szybko rozgrywające się wydarzenia, czytelników, którym na dodatek nie przeszkadza świat fantastyczny w tle.

Ja, mimo wszystko, lekturę "Szóstki" uważam za udaną i na pewno sięgnę po następny tom.

Moja ocena 7/10.

Polecam!

"-To niezgodne z naturą, żeby kobiety walczyły.
-To niezgodne z naturą, żeby człowiek był równie głupi, jak wysoki, a jednak proszę, stoisz tutaj." 


Co sądzicie o czytaniu książek, które wszyscy dookoła zachwalają?
Bo ja bardzo często mam tak, że im więcej razy widzę daną powieść w internecie, tym bardziej zniechęcam się do jej lektury.
Czytaliście "Szóstkę wron"?
Co o niej sądzicie?
Koniecznie napiszcie!


tytuł: "Szóstka wron"
tytuł oryginału: "Six of Crows"
autor: Leigh Bardugo
data wydania: 28 września 2016
wydawnictwo: Mag
tłumaczenie: Wojciech Szypuła, Małgorzata Strzelec
ilość stron: 496




Do usłyszenia!

2 komentarze:

  1. Też mam ten problem, że jeśli wszyscy tak pieją o danej pozycji to się do niej zniechęcam. :/
    Dlatego nie czytałam "Niezgodnej" na przykład.
    Plus zazwyczaj czytam stare już książki (kilkuletnie zazwyczaj) albo takie wykopane na taniej książce, czyli mało znane. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się równoważyć te nowsze książki, tymi wydanymi wcześniej.
      Żebym kupiła książkę dopiero co wydaną, muszę być jej naprawdę ciekawa i wcześniej prawie nie czytać jej recenzji.

      Usuń